W ostatnich dniach zajęłam się masową produkcją szydełkowych serduszek na choinkę. Szukając w sieci informacji jak zrobić serduszko na szydełku, znalazłam filmik na Youtube . Właśnie ten wzór spodobał mi się najbardziej. Łatwe w wykonaniu i wg mnie niezwykle efektowne serducha zagościły w moim domu tu i tam ...nie tylko na choince. Te białe wykonałam z włóczki yarn art jeans i szydełkiem nr 3. Bardzo się cieszę z tej mojej kolekcji i z tej radości ganiam po całym domu z serduszkami i aparatem:) . Chciałam, żeby w tym roku nasza choinka miała na sobie coś szydełkowego i ma. Co prawda - zarywam noce, bo w ciągu dnia czasu mało. A to sprzątanie, a to roraty, itp. .. Marzą mi się jeszcze szyte serducha i gwiazdki z tkaniny lub filcu. Może zdążę... och, przydały by się i piernikowe ozdoby. Tu nie ma innej możliwości jak zakasać rękawy i do kuchni, bo co to za święta bez zapachu piernika:).
JAK ZROBIĆ ZDJĘCIE NA KAWIE. Gdy chcesz narysować serce w kawie, postępujesz bardzo podobnie do rysowania kształtu jabłka. Podobnie jak w przypadku tego najbardziej podstawowego kształtu latte art, pracujesz z mlekiem i czajniczkiem w dwóch etapach.Drugim sposobem na zrobienie serca jest użycie emoji. To trochę trudniejsze, aby znaleźć emoji, który reprezentuje serce. Ten emoji jest najczęściej używany jako copy-paste heart. Jest to trochę zbyt „celowe”, aby używać go swobodnie. Dlatego lepiej jest używać emoji z symbolem. Kolory serca również przekazują inną wiadomość.
„Żaden człowiek nie zrozumie nas tak, jak Bóg potrafi zrozumieć. On wie, że my potrzebujemy pomocy, nawrócenia. Jezus Chrystus jest dowodem tego, że Bóg się nie oddalił, że Bóg nie uciekł i nie zostawił nas na pastwę losu” – rozmowa z ks. Rafałem Kusiakiem, wikariuszem diecezji sandomierskiej. Wielu ludzi nie wie, co oznacza słowo Adwent. Jak mamy je rozumieć – najprościej rzecz ujmując? Słowo Adwent pochodzi z łacińskiego słowa „adventus” i oznacza „przyjście”, czyli poprzez Adwent my przygotowujemy się na przyjście Jezusa Chrystusa, który ma się narodzić. Okres Adwentu jest czasem oczekiwania, przygotowywania się na tę chwilę, na ten radosny moment, dlatego nie jest to wcale smutny czas, tylko wręcz przeciwnie – jest radosnym czasem oczekiwana, przygotowywania się. Jeżeli czekamy na przyjście nowonarodzonego Chrystusa, w takim razie po co nam Jezus? Po co nam Bóg i Jego przyjście? Jak ono zmienia rzeczywistość naszego życia? Powiedziałbym, że my nie tyle przez Adwent czekamy na przyjście Pana Jezusa, ile przygotowujemy się. Jeżeli mówimy, że czekamy na przyjście Pana Jezusa, to tak jakbyśmy byli już gotowi, a Adwent jest przecież okresem, w którym my mamy się przygotować. Chodzi o przygotowanie nie tyle zewnętrzne – poprzez jakiekolwiek zakupy, przygotowanie do świąt w gronie rodzinnym – ale przygotowanie serca na spotkanie z Jezusem Chrystusem, który pragnie być towarzyszem naszego życia. On chce być obecny między nami i Święta Bożego Narodzenia i Adwent są uświadomieniem tej prawdy, że Bóg jest stale obecny w świecie i pośród nas; że chce być z nami. Słowo Emmanuel oznacza „Bóg z nami”, także Jezus Chrystus chce pokazać, że On nigdy nas nie opuszcza. My, poprzez Adwent, mamy się przygotować na ten moment. Jeżeli będziemy już gotowi sercem i faktycznie wiara jest w nas taka, że jestem pewny, że Jezus Chrystus jest w moim życiu, to faktycznie pozostaje mi tylko czekanie. Wydaje mi się, że jako chrześcijanie zawsze musimy się przygotowywać, powracać do Boga, nawracać się, bo przecież jesteśmy słabi, popełniamy grzechy. To też wymaga od nas wiele trudu, żeby uświadamiać sobie tę prawdę, że Bóg jest z nami, każdego dnia obok nas. Jak w takim razie możemy się dobrze przygotować na przyjście Pana Boga do nas również w te święta, czyli co zrobić, aby „chwycić” tego Pana Boga, „chwycić” coś od Niego dla siebie w tym czasie? Warto sobie tutaj wyobrazić taką sytuację, kiedy ktoś do mnie przychodzi, a ja mam świadomość, że ktoś przychodzi do mnie w gościnę. Przygotowuję się jak najlepiej. Zresztą, nie mogę się doczekać tego spotkania. Przygotowuję się też od tej strony zewnętrznej, bo chcę jak najlepiej wyglądać, wypaść, zaprezentować się tej osobie, którą zaprosiłem i która za chwilę przyjdzie. Również przygotowuję się mentalnie, tzn. o czym będę rozmawiał z tą osobą, jak spędzę z nią czas. My na tym się skupiamy, kiedy kogoś oczekujemy. W Bożym Narodzeniu, żeby jak najlepiej przeżyć okres Adwentu i przygotować się na to przyjście Pana Jezusa, my musimy zrobić wgląd w swoje serce tzn. popatrzeć nawet w przeciągu jednego roku, jak wyglądał nasz poprzedni rok, jak zmieniło się nasze życie przez ten rok. Czy ja faktycznie przez ten rok zbliżyłem się do Pana Boga, czy może dalej jestem takim samym grzesznikiem albo coś gorszego jeszcze dzieje się z moim sercem, z moją duszą. Tu chodzi o to, aby przygotować serce, czyli zastanowić się, czy ja przypadkiem nie krzywdzę ludzi obok siebie. Jezus Chrystus wymaga od nas tego, żeby przygotować się na to spotkanie, ale z sercem czystym, czyli my musimy sobie uświadomić w czasie Adwentu, że jesteśmy słabymi i grzesznymi ludźmi i musimy popatrzeć teraz, czy przypadkiem ten grzech nie bierze góry nad naszym życiem w relacjach np. z drugim człowiekiem. Wielu ludzi nie przygotowuje się odpowiednio do świąt, ponieważ gdzieś tam w sercu czują jakąś urazę do jakiegoś bliźniego, żyją w gniewie, brakuje przebaczenia między nimi. To są takie główne powody, które sprawiają, że człowiek nie zmienia nic w swoim życiu. Jezus Chrystus chce powiedzieć nam: zmień teraz swoje życie, przyjdź z czystym sercem do mnie i złóż swoje ofiary tak, jak czynili to mędrcy ze Wschodu. My z czystym sercem i czystą intencją, czyli z taką radością chrześcijańską i miłością do drugiego człowieka i do Boga, musimy przyjść do Niego i wtedy złożyć Mu to, co mamy najlepszego – również dar naszej wdzięczności. Dlatego też Adwent – mam wrażenie –często jest kojarzony jako okres pokutny, bo nie ma zabaw, imprez. Może tylko dlatego taki jest, ponieważ my mamy skupić się w nim na tym, żeby robić sobie wgląd w serce, a nie żeby zajmować się krzątaniem: jakimiś porządkami, robieniem zakupów czy kupowaniem prezentów. Skupić się na sercu tzn. zapytać, czy ja jestem gotowy? Czy już pozałatwiałem wszystkie sprawy? Czy rozwiązałem już wszystkie grzechy w swoim życiu? Takie, które jakoś mnie też niszczą, dławią i też przeszkadzają mi w relacji do Pana Boga. Kim jest zatem człowiek dla samego Boga, jeśli Bóg postanawia przyjść do niego po to, aby wyciągnąć go z tego grzechu, o którym Ksiądz mówił? Przede wszystkim człowiek jest dzieckiem Pana Boga i tak naprawdę nie mamy tutaj nawet ziemskiego porównania do tej relacji dziecka z ojcem. My mamy często różne porównania ojca względem dziecka. Bóg jest miłością – to jest najwyższa miłość i wzór miłości. Żaden człowiek nie potrafi kochać tak, jak kocha Bóg. Żaden człowiek nie zrozumie nas tak, jak właśnie Bóg potrafi zrozumieć. Pan Bóg wie, że my potrzebujemy pomocy, nawrócenia. Potrzebujemy przecież szczęścia, a skoro Bóg jest dawcą szczęścia i sam jest szczęściem, miłością, dobrocią, to gdzie mamy szukać tego właśnie szczęścia, tej dobroci i miłości, jak nie tylko u Boga. Dlatego Jezus Chrystus przychodzi po to, aby pokazać nam, że On chce dać nam szczęście, On chce dać miłość i dobroć. Jezus Chrystus jest dowodem tego, że Bóg się nie oddalił, że Bóg nie uciekł i nie zostawił nas na pastwę losu i że nie wystawił nas na jakieś próby przeciwko złemu duchowi, żebyśmy sami radzili sobie z pokusami i grzechami. Wręcz przeciwnie, pokazuje nam, że Jezus Chrystus przychodzi po to, żeby nas z tego wyzwolić, żeby nas uwolnić z grzechu, więc to jest niesamowita relacja miłości Boga do człowieka. To pokazuje też dobrze scena drogi krzyżowej Pana Jezusa, gdzie On idzie na krzyż za nasze grzechy i przebacza każdemu człowiekowi. To jest niesamowite. Ilu z nas jest w stanie przebaczyć komuś, kto nas skrzywdził? Adwent jest właśnie takim czasem, że my mamy przyjąć tę postawę Jezusa Chrystusa i nauczyć się tej prawdziwej miłości Boga do człowieka.= Na co Ksiądz sam czeka w obliczu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia? To jest ciekawe pytanie. Szczerze powiedziawszy, czekam każdego dnia przez całe swoje życie i próbuję sobie wciąż uzmysławiać i przypominać o tym, że czekam na to, aby Jezus Chrystus działał we mnie i przeze mnie. Jeżeli mam na coś czekać i o coś prosić Pana Boga to o to, żeby On przychodził do mojego serca i je przemieniał. Tylko sercem otwartym na Pana Boga, czyli sercem czystym, wolnym od grzechów jestem w stanie dawać świadectwo wiary i być dobrym uczniem Jezusa Chrystusa. Jeżeli ktoś chce dać piękne świadectwo swojego życia, to bez Boga zawsze będzie miał pod górkę, zawsze będzie miał jakiś problem, pojawi się egoizm, jakaś pycha. Dlatego, jeżeli chcemy dać piękne świadectwo swojego życia, to tylko z Jezusem Chrystusem. Mówmy wtedy: „Panie Jezu, który się rodzisz, proszę Cię, abyś się narodził także i w moim sercu. Abyś przemieniał to serce na lepsze, aby było bliższe Tobie i bliższe drugiemu człowiekowi.” Dziękuję za rozmowęDieta na serce. Dieta, która będzie korzystnie wpływać na zdrowie sercowo-naczyniowe związana jest przede wszystkim z właściwą kontrolą stężeń związków tłuszczowych we krwi. Nieprawidłowe poziomy określonych lipoprotein oraz cholesterolu zwiększają ryzyko rozwoju miażdżycy. Jest to przewlekła choroba cywilizacyjna, w
SERCA KURZE - NAJLEPSZY, TROCHĘ INNY PRZEPIS NA PODROBY - jedni je kochają, a inni nienawidzą. Mam nadzieję, że przynajmniej część z Was polubi podroby. Chce
Światło w liturgii jest bardzo wymownym znakiem, który wyraża radość, a nade wszystko Chrystusa, który mówi o sobie w Słowie „Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12). W ciemności człowiek czuje się źle i niepewnie, nawet znając drogę, może zbłądzić. Światłość jest darem Bożym: „Wtedy to rzekł Bóg: Niech się stanie światłość. I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą” (Rdz 1, 3-5). RORATY Roraty, czyli adwentowe msze odprawiane są zazwyczaj przed wschodem Słońca. Nazwa „roraty” pochodzi od pieśni na wejście, rozpoczynającej się od słów „Rorate caeli desuper” – „Spuśćcie rosę niebiosa”. Msza ta jest mszą o Najświętszej Maryi Pannie w okresie Adwentu. jako jednym ze znaków szczególnej obecności Maryi w okresie adwentu, która oczekiwała Mesjasza w sposób wyjątkowy. W czasie Rorat roratka, czyli szczególna świeca, która jest zapalana, symbolizuje patronkę adwentowego oczekiwana – Maryję. To Ona najpełniej oczekiwała przyjścia Zbawiciela. Teraz razem z Kościołem czeka na ponowne przyjście chwalebnego, uwielbionego Chrystusa, a królując w niebie razem z Nim, wspiera Kościół w jego oczekiwaniu na ostateczny Dzień Pański. ŚWIECA RORATNIA Jest to biała świeca, którą dekoruje się zielenią i ozdabia białą kokardą. W kościołach umieszczana jest obok ołtarza i zapalana w czasie roratnich Mszy świętych. Symbolizuje Maryję, która w mroczny czas adwentowy w swoim łonie niesie światu Chrystusa – Światłość Prawdziwą. (Wysocki Józef ks., Rytuał Rodzinny, 1986, str. 26-27, 59.) Zadanie rodzinne: przygotujcie domowy ołtarzyk modlitewny, na którym własnoręcznie przygotowana świeca roratnia będzie umieszczona obok figurki Maryi. Zapalać ją można podczas wieczornej modlitwy całej rodziny. Intencją, jaka może towarzyszyć tej szczególnej modlitwie może być modlitwa dziękczynna za dar życia każdego z członków Rodziny i za te kobiety, które oczekują na narodziny dziecka. Pięknym zwyczajem może stać się dzień 8 grudnia w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, kiedy świeca udekorowana będzie dodatkowo kwiatami. Po jej poświęceniu i zapaleniu można odmówić dziesiątek różańca – tajemnicę Zwiastowania i zaśpiewać maryjną pieśń. Cały Adwent szczególnie poświęcony jest Maryi. Do przeżywania poszczególnych dni adwentu w duchu maryjnym zachęcał Edmund Bojanowski. Pięknym zwyczajem będzie, kiedy cała Rodzina w soboty – w dzień poświęcony Maryi spotykać się będzie na wspólnej modlitwie, i rozważaniu Słowa Bożego. Maryja rozważała w swym sercu Słowo Pana Boga i w Niej „Słowo Ciałem się stało”. Po Zwiastowaniu kiedy Maryja z pośpiechem poszła do Elżbiety, dała nam wzór pięknego spotkania z drugim człowiekiem. Dlatego w tych adwentowych dniach, kiedy cała rodzina będzie się spotykała przy Maryi zachęcamy, by figurka Maryi „wędrowała” w rodzinnej wspólnocie. Np. gdy figurkę będzie przekazywał Tato dla Mamy niech powie jej dobre słowo, jak Maryja Elżbiecie. Będzie to przykład dla dzieci, które kolejno mogą przekazywać sobie figurkę Maryi podczas wspólnej wieczornej modlitwy. Propozycje rozważania: Mt 21, 28-32 Jezus przedstawia nam historię o dwóch synach. Pierwszy syn poproszony przez ojca, aby poszedł pracować do winnicy powiedział, że pójdzie. Ale w ostateczności nie poszedł. Drugi syn powiedział, że nie pójdzie, ale kiedy się zastanowił, poszedł tak, jak go prosił ojciec. Pan Jezus pyta nas, który syn spełnił prośbę ojca? Uczniowie odpowiedzieli, że ten drugi, który najpierw powiedział, że nie pójdzie, ale kiedy się zastanowił, poszedł. Czy zdarza się między nami, że coś chętnie obiecujemy, a potem tego nie wykonujemy? Co jest dla każdego z nas najtrudniej wykonać, jaką obietnicę spełnić? „Panie Jezu przepraszamy Cię za to, że czasami trudno nam wypełnić to, co postanowiliśmy. Przepraszamy, że czasami kłamiemy zamiast powiedzieć, że nie chce się nam, że nie damy rady czegoś wykonać. Dziękujemy, że nam przebaczasz grzechy, że nie gniewasz się na nas, kiedy zbłądzimy, ale czekasz na nasze przeproszenie i przytulasz nas do swojego serca.” Mt 11, 16-19 Pan Jezus pewnego dnia żalił się do swoich uczniów, że został posłany od Boga i chce nam opowiedzieć o Jego miłości do nas, a ludzie nie chcą uznać jego Słowa i żyć tak, jak On pragnie, bo tylko tak możemy dostać się do Nieba. Czy my chętnie słuchamy Pana Jezusa? Czy czytamy Pismo Święte, żeby razem słuchać, co Pan Jezus pragnie nam powiedzieć? „ Panie Jezu dziękujemy za Twoje Słowo do nas skierowane i przepraszamy za to, że nie chcemy Ciebie słuchać, że nie chcemy czynić tego, czego Ty pragniesz.” Mt 15, 29-37 Pan Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Kiedy dowiedzieli się o tym inni, szybko pobiegli do swoich domów i zabrali ze sobą tych, którzy byli chorzy. Przyprowadzili ich do Pana Jezusa. Pan Jezus popatrzył na niewidomych, tych którzy nie mogą chodzić, którzy nie mogą nic powiedzieć i wszystkich ich uzdrowił. Oni z wdzięczności pozostali przy Panu Jezusie, aż trzy dni, ponieważ chcieli Go słuchać. Panu Jezus zauważył, że są głodni, bo nawet nie mieli kiedy przygotować jedzenia. Poprosił więc swoich uczniów, aby ich nakarmili tym, co mają przy sobie. Kiedy uczniowie wyciągnęli 7 chlebów i 7 rybek, zobaczyli, że tym nie nakarmią ludzi. Dlatego wziął to wszystko Pan Jezus w ręce i pomodlił się. Następnie łamał te chleby i rybki i dawał uczniom, a oni dawali wszystkim ludziom. Kiedy każdy zjadł tak dużo, że nie czuł głodu, uczniowie pozbierali wszystkie resztki i okruszyny. Co się stało nad Jeziorem Galilejskim? Kogo przyprowadzono do Pana Jezusa? Czy ktoś z nas dzisiaj czuje się źle, czy chciałby, aby go przyprowadzono do Pana Jezusa? Czy pamięta ktoś takie chwile, kiedy Pan Jezus przywrócił mu zdrowie, potrzebne siły? Czy łatwo jest poprosić Pana Jezusa o taką pomoc? O co chciałbym poprosić dzisiaj Pana Jezusa? „Dziękujemy Ci Panie Jezu, że zawsze widzisz, czego potrzebujemy. Prosimy, żebyśmy zawsze pamiętali, że Tylko Ty możesz nam najpełniej pomóc.” Mt 18, 12-14 Pan Jezus pewnego dnia zapytał swoich uczniów: Kiedy pasterz prowadzi na pastwisko swoje owieczki, a ma ich sto i po drodze zgubi się jedna, czy pozostawi wszystkie, żeby tę jedną znaleźć? Dobry Pasterz tak postępuje kiedy się zagubi jego jedna owieczka i idzie na jej poszukiwanie. Kiedy ją znajdzie, razem ze swoimi przyjaciółmi bardzo się cieszy, że znalazła się jego owieczka. Pan Jezus nam mówi, że to On jest tym Pasterzem, który szuka człowieka, gdy przez grzech oddala się od Niego. On nie chce, żeby ktokolwiek zginął. Czy możemy być tak blisko Jezusa, jak ta owieczka? Czy takim Pasterzem może być dla nas nasza mama czy tata? Zamkniemy teraz oczy i pomyślmy sobie, że jesteśmy teraz tacy mali, że Pan Bóg schyla się do nas i bierze nas na swoje ramiona i mocno przytula nas do swojego serca. „Panie Jezu dziękujemy, że możemy tak blisko Ciebie być, że tak bardzo się o nas troszczysz. Dziękujemy za mamę, tatę i tych, którzy się nami opiekują, że przez nich Ty sam okazujesz nam swoją miłość i czułość.” Propozycje kolorowanek znajdziesz TUTAJ. Podczas wieczornych modlitw można także zaczerpnąć tekst przygotowania się bezpośrednio do Bożego Narodzenia poprzez Nowennę do Dzieciątka Jezus wg zaproponowanych rozważań: I dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Boże, dzisiaj pragniemy rozpocząć naszą modlitwę do Dzieciątka Jezus przed Świętami Bożego Narodzenia. Bardzo serdecznie prosimy, abyś oczyścił nasze serca, byśmy przyjęli Pana Jezusa jak najlepiej, by On kiedy się narodzi, miał w naszych sercach piękne mieszkanie. Pragniemy w naszej modlitwie polecić mamę i tatę, którzy pierwsi mówili nam o Tobie i Twojej miłości do nas. Dziękujemy za ich troskę o nas, o to, by nam się nic złego nie stało, byśmy mieli w co się ubrać, byśmy nie chodzili głodni. A najbardziej dziękujemy za to, że przyjęli od Ciebie dar naszego życia. II dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Dzisiaj mówisz do nas Panie Boże o tym, jak św. Józef dowiedział się, że Maryja będzie Mamą Pana Jezusa. Jemu także nie było łatwo w to uwierzyć, zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Nawet chciał zostawić Maryję i uciec od niej, ponieważ nie rozumiał Twojego planu względem Niej. Ale Ty posłałeś do niego swojego Anioła, który wytłumaczył wszystko, dlaczego tak się dzieje. Dziękujemy Tobie za tych wszystkich, którzy pomagają nam zrozumieć to, co czego w naszym życiu nie rozumiemy. Prosimy Cię, abyś nam pomagał zrozumieć czego od nas oczekujesz. Dzisiaj w naszej modlitwie zawierzamy Tobie w szczególny sposób wszystkich ludzi, którym trudno jest wierzyć w Ciebie, w to, że Ty tak bardzo kochasz każdego człowieka. Prosimy, abyś posłał do nich Anioła tak jak do św. Józefa i by uwierzyli w Ciebie. III dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Boże, nasz Tatusiu kochany. W dzisiejszej modlitwie pragniemy Tobie powierzyć te małżeństwa, które bardzo pragną mieć dzieci, ale nie mogą. Dzisiaj pokazujesz nam w swoim Słowie Zachariasza i Elżbietę, którzy bardzo pragnęli mieć dziecko. Oczekiwali na niego tak długo, że już stracili nadzieję. I Ty wysłuchałeś ich próśb i Elżbieta urodziła syna – Jana, którego nazywamy Janem Chrzcicielem. Wynagrodziłeś ich oczekiwania i modlitwy, które ufnie do Ciebie zanosili. Powierzamy Tobie te wszystkie małżeństwa, które oczekują na dziecko, abyś im pobłogosławił. IV dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Panie Jezu pragniemy Tobie podziękować za Maryję, za to że Ona zgodziła się być Twoją Mamą, że zgodziła się przyjąć Ciebie. Dziękujemy za Jej FIAT. Prosimy za każdego z nas abyśmy umieli tak jak Maryja Tobie ufać i przyjmować Ciebie do swojego serca. Prosimy, abyśmy razem z Maryją trwali każdego dnia jak najbliżej Ciebie, abyśmy się nie zagubili w codziennych wydarzeniach. Chcemy u Ciebie szukać pomocy, kiedy nie będziemy wiedzieli, co mamy robić. V dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Dzisiaj Panie Jezu mówisz nam o spotkaniu Maryi i Elżbiety. Kiedy Maryja dowiedziała się, że Elżbieta potrzebuje pomocy, ponieważ za niedługo urodzi dziecko, szybko pobiegła do niej w góry z pomocą. Dzisiaj prosimy za wszystkimi ludźmi, którzy oczekują na Twoje narodzenie, którzy Ciebie kochają. Prosimy Cię za nami, abyś w nas pomnożył miłość do Ciebie, byśmy każdego dnia wzrastali w twojej łasce, byśmy coraz chętniej Ciebie słuchali i wypełniali to, czego od nas oczekujesz. Zdrowaś Maryjo… VI dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Maryja kiedy przyszła do Elżbiety wyśpiewała piękny hymn uwielbienia Boga. Dziękuje w nim za wszystkie łaski, których doświadczyła, dziękuje za to, że Bóg się opiekuje każdym człowiekiem, że wywyższa tych, którzy są pogardzani przez innych. Maryja dostrzega, że Pan Bóg wypełnia wszystkie obietnice. Dzisiaj w naszej modlitwie pragniemy powierzyć Tobie Panie Boże nasze rodziny i nie tylko nasze, ale wszystkie rodziny na całym świecie. Pragniemy Ciebie prosić, by panował w nich pokój, zgoda, by każde spotkanie budziło taką radość, jak spotkanie Maryi i Elżbiety. Prosimy, aby było coraz mniej takich rodzin, w których nie pamięta się o Tobie. VII dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Słowa rozważania zaproponowane przez Mamę… Za wszystkich kapłanów, abyś ich umocnił w powołaniu. VIII dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Słowa modlitwy ułożone przez Tatę… Dziękczynienie za wszystko to, co Pan Bóg dla nas czyni a zwłaszcza za Dar Wcielenia, za Dar Bożego Narodzenia. IX dzień nowenny do Dzieciątka Jezus Rozważanie poprowadzone przez Rodziców… Za tych wszystkich, którzy potrzebują naszej modlitwy, aby doświadczyli Twoich narodzin w swoim życiu. Schemat sobotniego spotkania ze Słowem: Modlitwa do Ducha Świętego (podana niżej w formie piosenki, bądź inna wybrana) Propozycja nr 1, kliknij TUTAJ. Propozycja nr 2, kliknij TUTAJ. Rozmowa na temat przeczytanego Słowa Bożego. Na zakończenie można wspólnie zaśpiewać adwentową pieśń.: Archanioł Boży Gabriel – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. Nim nadejdzie – piosenka adwentowa – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. A ja czekam na Ciebie mój Jezu – zaśpiewaj, kliknij TUTAJ. Opracowała: s. Dorota Gościńska
zWDMirK.